Aldona Dzida

Organizator

Aldona Dzida
Email
a.dzida@ei-spoco.pl

Data

29 paź 2017

Co.lab, Filipiny

Franchesca – założycielka Co.lab, przestrzeni co-workingowej, która oferuje profesjonalne środowisko pracy ze wszystkimi udogodnieniami zwykłego biura, a do tego dobre wibracje na rozruch. 

 

Q1: Za co najbardziej doceniasz siebie w prowadzonej działalności? 

Trudno powiedzieć. Sporo organizacji tutaj jest silnych pod względem funduszy, czy promocji i jesteśmy szczęśliwi, że możemy je wspierać. Wciąż jednak czekam na wielką historię sukcesu. Dla Co.labu największym sukcesem jest to, że wciąż istnieje. 

 

Q2: Co obecnie jest dla Ciebie największym wyzwaniem? 

Podążanie ścieżką przedsiębiorczości. Jestem ostatnią osobą, która została z naszego założycielskiego zespołu. Było wiele wzlotów i upadów, każdego roku ktoś mówił: albo zarobię tyle i tyle, albo odchodzę. Aż do tej pory nie byłam w stanie znaleźć zespołu, który byłby… tak samo zaangażowany. Wiele osób uważa, że przedsiębiorczość społeczna jest sexy. Mogą myśleć, że to świetny pomysł, ale nie zdają sobie sprawy, jakie to trudne. Kiedy ten sexy czynnik odejdzie, wtedy dopiero zaczyna się prawdziwa praca… i wiele osób się poddaje. W ciągu ostatnich pięciu lat widziałam tego mnóstwo. Jestem przekonana, że mieli swoje własne problemy, ale w gruncie rzeczy nie wiem, na ile byli rzeczywiście zainteresowani zmianą społeczną, a na ile chcieli dołączyć do trendu. 

 

Q3: Co pomoże Ci osiągnąć sukces? 

Chciałabym zobaczyć więcej przestrzeni za miastem. Tworzymy relacje ze społecznościami spoza Metro Manila. Mam nadzieję na więcej aktywności na zewnątrz, które mają na celu dzielenie się wiedzą. Może będziemy w stanie przynieść jakiś rodzaj ekspertyzy i zacząć się dzielić ze społecznościami u podstaw. Myślę, że nasze długoterminowe plany tam się zaczynają i poważnie zastanawiam się, jak możemy zacząć inicjatywy, które będą budować między nami mosty. Na początku myśleliśmy, że Co.lab będzie miejscem dla Filipińczyków wracających na Filipiny. Teraz jednak jest to po prostu miejsce, którego celem jest lepsze wykorzystanie wiedzy na Filipinach. Nie musisz być stąd, możesz być obcokrajowcem, być kimkolwiek, jeśli tylko masz talent, umiejętności i wiedzę specjalistyczną, którymi chcesz się przyczynić do rozwoju Filipin. 

 

Czy chcesz dodać coś jeszcze?

Co.lab został założony w 2011 roku. Na początku startowaliśmy jako mający zapewnić dodatkowy dochód department firmy, specjalizującej się we wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw. Potem zdecydowaliśmy się wystartować z tą przestrzenią co-workingową, ponieważ stało się jasne, że potrzebujemy swojej własnej firmy, by rozwijać się w innych kierunkach. Zaczęliśmy działania w kwietniu 2011 roku, niedługo po tym, jak wróciłam zza granicy. Moja przyjaciółka poprosiła mnie, bym dołączyła do niej w prowadzeniu i reklamowaniu tego miejsca. Zaczęłyśmy dyskutować o różnych przestrzeniach, które nie są twoim domem, ani twoim biurem, trzecich miejscach, gdzie spędzasz większość swojego czasu. To są różne miejsca na całym świecie. To może być biblioteka, kawiarnia, centrum społecznościowe, czyli miejsca, w których społeczność się zbiera. Wtedy też sporo ludzi miało pomysły związane z biznesem, ale nie było miejsca na Filipinach, gdzie mogli znaleźć społeczność, ludzi myślących podobnie, którzy też są na swojej drodze do założenia biznesu. Im więcej uczyłyśmy się, tym więcej dowiadywałyśmy się o przestrzeniach co-workingowych. I myślałyśmy, że to fantastyczne. Co za wspaniałe miejsce, gdzie można ugościć ludzi podążających tą samą drogą, bez względu na rodzaj biznesu. Pracują tutaj bardzo różni ludzie. Od sektora społecznego po komercjalne projektowanie technologiczne. Pomysł, który stoi za Co.labem to przestrzeń, w której różnego rodzaju ludzie mogą wpływać na siebie nawzajem, nawet nieintencjonalnie. Chcemy by to miejsce było otwarte. Narzucamy rodzaj radykalnej otwartości. Wszystko to zaczęło się z potrzeby na poziomie indywidualnym. Dla mnie wróciłam na Filipiny i zastanawiałam się, co chcę robić. Wspaniale było tworzyć przestrzeń, ale myślę, że najważniejsze było budowanie społeczności wokół, tak, by inni ludzie, tacy jak ja, nie czuli się samotni. Myślę, że wielu przedsiębiorców walczy z poczuciem osamotnienia. Sporo osób wyrażało swoje uznanie i to motywuje mnie do dalszego działania.

 

Manila, Filipiny, 24 lutego 2016

Ania i Andrea z How to (ex)change the world podróżując przez świat w poszukiwaniu ŚWIATOZMIENIACZY,  zadali im nasze 3 pytania. Więcej o ich projekcie przeczytacie na  exchangebabel.com.

 

ID: 077/100 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *