Jestem dumny z tego, że mogę pracować zdalnie…
James od pięciu lat prowadzi agencję wydawniczą, postanowił jednak zrezygnować z kontraktu, który zobowiązywał go do świadczenia pracy osobiście w siedzibie zleceniodawcy angażując 80% jego czasu, po to, żeby wygospodarować przestrzeń na realizację własnych projektów i pragnień zawodowych. W tym wywiadzie przeczytacie o tym, jak radzi sobie z organizacją pracy i na co zwraca uwagę.
Czym się zajmujesz i jak długo jesteś na rynku?
Prowadzę agencję wydawniczą od 2009 roku. Wcześniej pracowałem na umowę o dzieło w pewnym wydawnictwie, ale chciałem wykonywać inne zlecenia dla klientów spoza firmy. Ta sytuacja zmotywowała mnie do założenia własnej działalności. Aktualnie składam i wydaję książki, projektuję layouty, szaty graficzne, loga, a oprócz tego, sam jestem autorem. Jedna z moich ostatnich książek otrzymała wyróżnienie, co jest bardzo miłe i motywujące. W mojej pracy ważny jest moment, w którym ludzie zauważają i doceniają to, co robię.
Założenie firmy to poważna decyzja, a u Ciebie przebiegła zupełnie naturalnie.
W pewnym momencie pojawiła się potrzeba, żeby działać na własny rachunek i ruszyłem ze swoją firmą. W moim życiu podjąłem kilka odważnych decyzji, które miały wpływ na moje doświadczenia. Jedną z nich była rezygnacja z rozwojowej pracy w międzynarodowym środowisku, którą bardzo lubiłem i w której panowała bardzo fajna atmosfera. W tamtym okresie marzeniem mojego taty był tytuł inżynierski w rodzinie. Ja właśnie kończyłem studium poligraficzne i byłem bardzo praktyczny. Postanowiłem pójść na automatykę i robotykę, bo uważałem, że jest to przyszłościowy kierunek. Zrezygnowałem z pracy na rzecz studiów. Jednak po dwóch latach, pomimo wielkich oczekiwań rodziny, pożegnałem się z politechniką i rozpocząłem studia na Akademii Sztuk Pięknych, na fotografii i multimedia, bo to był kierunek, który mi odpowiadał. W tym czasie pracowałem już na etacie od poniedziałku do piątku, a w weekendy studiowałem. Niestety część prowadzących nie traktowała tych zajęć i tego czasu poważnie. Podjąłem więc kolejną trudną decyzję o rezygnacji ze studiów i podążaniu swoją drogą. Oczywiście zastanawiałem się nad tym, co pomyślą inni i czy kogoś nie zawiodę, ale mimo wszystko zrobiłem swoje. W każdym z tych miejsc poznałem wielu ciekawych ludzi i wiele z tego okresu wyniosłem na przyszłość. Nie uważam więc, że zmarnowałem ten czas.
Odnoszę wrażenie, że Twoją mocną stroną są relacje z ludźmi.
Chyba masz rację. W mojej drodze zawodowej relacje mają istotne znaczenie. Do niedawna pracowałem w dużym wydawnictwie, a zaproszenie do rozmowy o tę pracę otrzymałem z polecenia. Osoba, która mnie zarekomendowała wiedziała, jakim jestem człowiekiem oraz jak realizuję swoje zadania, ponieważ wcześniej współpracowaliśmy i mieliśmy okazję do tego, żeby się poznać.
Czy to oznacza, że utrzymywanie dobrych kontaktów przekłada się na korzyści w prowadzeniu biznesu?
Myślę, że tak. Uważam, że prawdziwe relacje są jedną z najważniejszych rzeczy. Od pięciu lat prowadzę własną działalność i nie mam strony internetowej, a pomimo tego, nieustannie trafiają do mnie nowi ludzie i nowe zlecenia. To świadczy o tym, że jestem polecany. Niedawno zrezygnowałem z pracy, która zajmowała mi większość czasu, ale jednocześnie była moim głównym źródłem dochodów. Aktualnie koncentruję się na swoich projektach i czuję, że dopiero teraz mogę coś osiągać. Do tej pory byłem przytłoczony pracą i nie mogłem w pełni realizować swoich planów.
Jak się czujesz z taką swobodą?
Fenomenalnie. Mam czas na rzeczy, którymi zawsze chciałem się zajmować. Zaczynam wchodzić w tematy, które bardzo mnie interesują, takie jak: logotypy, tworzenie książek dla dzieci, projektowanie opakowań, produkcja rzeczy związanych z papierem, pop-upy.
Jakie miałeś oczekiwania wobec firmy, kiedy ją zakładałeś?
Na samym początku nawet o tym nie myślałem. Założyłem działalność, bo to otwierało mi drogę do współpracy z różnymi ludźmi. Dopiero później pojawiły się oczekiwania. Zacząłem myśleć o pracy nad pośrednictwem w poszukiwaniu drukarń. To był motor napędowy do nowych działań i myślenia o mojej firmie. Powoli wchodzę w rzeczy, którymi docelowo chciałbym się zajmować. Na ten moment inspiruje mnie tworzenie logotypów. Jednak moim największym oczekiwaniem jest to, żebym był zadowolony z projektów, które wypuszczam i z satysfakcją przekazywał je dalej.
Co według Ciebie jest najważniejsze w prowadzeniu własnej działalności?
Najważniejsze jest to, żeby się w ogóle chciało pracować. Pomimo tego, że wiele lat zajmuję się książkami, lubię swoją pracę. Mimo olbrzymiej ilości publikacji na rynku, ciągle widzę, że mogę zrobić coś ciekawego. Wierzę w to, że mogę stworzyć coś wyjątkowego. Mam świadomość tego, że ważna jest wytrwałość i realizowanie celów, które są dla nas istotne. Trzeba dążyć do tego, co sobie wyznaczamy, być konsekwentnym i działać. Widzę to na przykładzie swojej książki, która teraz zaczyna osiągać pierwsze sukcesy. Jak się decydujesz na podjęcie pewnych kroków, to warto podążać na przód, bo to droga do osiągnięcia satysfakcji. Dodatkowo ważną rzeczą jest oddelegowanie rzeczy, z którymi nie czujesz się komfortowo, po to, żeby nie zabierały Twojego czasu. Mam na myśli na przykład księgowość.
Jak sobie radzisz z motywacją i organizacją pracy?
Z motywacją do pracy nigdy nie miałem problemów. Mało rzeczy mnie odciąga od realizacji zadań. Moje zainteresowania wiążą się z tym, czym zajmuję się zawodowo, więc nawet jeżeli przeglądam artykuły w Internecie to dotyczą one mojej branży. Przeczytałem wiele książek związanych z organizacją pracy. Dzięki temu nauczyłem się pewnych zachowań. Podstawowa czynność to dzielenie rzeczy, które mam do zrobienia na: bardzo ważne, ważne i mniej ważne. To co jest najtrudniejsze, robię na początku dnia, kiedy mam świeży umysł i dobrą kondycję. Kiedyś spychałem trudne rzeczy na ostatni plan, natomiast teraz potrafię się bardzo dobrze zorganizować. Spisuję listy tego, co mam do zrobienia i odkreślam zamknięte zadania. Ten pomysł sprawdza się u mnie fenomenalnie, bo bywam bardzo rozkojarzony i myślę jednocześnie o wielu rzeczach. Gdybym nie miał takiej listy, po prostu bym czegoś nie zrobił, bo zapomniałbym o tym. Ten rejestr jest moją zewnętrzną pamięcią. Do tego dochodzi oczywiście mobilizacja, która jest bardzo istotna. Wiem, że łatwo zaprzepaścić czas, dlatego mam mocno zakodowane przekonanie, że trzeba pracować.
Czy możesz powiedzieć z czego jesteś dumny?
Jestem dumny z tego, że mogę pracować zdalnie, bo zawsze o tym marzyłem. Chciałem być niezależnym twórcą, który może pracować z każdego miejsca na świecie. Doceniam to, że nigdzie nie muszę iść i mogę robić to, co naprawdę lubię. Jestem dumny z podjętych decyzji, pomimo tego, że po drodze wielu ludzi odradzało mi pewne rzeczy. Z czasem uodporniłem się na sugestie. Bardzo lubię kreatywne zadania, to przestrzeń stworzona dla mnie. Lubię tworzyć. Cały czas towarzyszy mi poczucie, że coś gonię, że mam jeszcze wiele do zrobienia.
Jakie rady zostawiłbyś dla innych przedsiębiorców?
Należy zwrócić uwagę na kontakty i relacje, bo one procentują w przyszłości i rzutują na biznes. Ja staram się dbać o dobry kontakt z ludźmi. Skupiam się na porozumieniu, a to co mogę przemilczeć, przemilczam, bo taką mam naturę. Istotną rzeczą z pewnością jest pracowitość i konsekwencja w dążeniu do celu oraz organizacja pracy, o której wspominałem. Warto zwrócić uwagę na to, w czym jesteśmy dobrzy. Rozwijać i pielęgnować te obszary. Dbać o to, co nas motywuje. Ja chcę za każdym razem być lepszy i udowodnić sobie, że potrafię iść do przodu. To moja siła napędowa. Dzięki niej się rozwijam.
Dziękuję Ci za ciekawą rozmowę i życzę wielu sukcesów zawodowych.